Postacards from Vvardenfell (TESO) and few reflections over it .[en/pl] Pocztówki sentymentalne z Morrowind i krainy Starych Zwoi (TESO).

After long long break decided to go back for a moment to ThE Elder Scrolls Online (TESO) played yeasterday less than hour. Graphics are still a treat - im sucker for older Elder Scrolls series (Daggerfall, and Morrowind mostly).

If you star e at ocean - ocean stares at you as one Dwemer philosopher once said !

Giddy up, today I've even remember to skill up "riding" skill (possible only once 24 hours)

My character name is kinda silly :) your probably to young to remember "pegasus "and PC old adventure game of "Dizzy" mixed if with Drizz't from Forgotten realms D&D just for fun.

Fighting Virtual Trolls is never ending duty for a Death Knight!

Lets got this sweet troll fat. for sake of al'chemy of course :) !

"Green Dead Redemption" kinda idea for new crossover and game series.

Diggy diggy pewter !

After all TESO is walk fest - I would be dissapointed if spent money on buying it, monsters scalling to character power are curse of series since TESO IV (Oblivion) but here is absurde. Im happy that after few first days or weeks I've didnt got hooked. Also if game is so wast and open worlded whats a point of making closed locations and areas and fun activities after paylock - shame Bethesda shame !

Love to look at TESO throught sentiment lenses but if I really want to dive into this magnificent universe I would rather play Morrowind and "Daggerfall Unity" (awesome projest) !

Fortunately, I got TESO from the Epica games store - and the game runs without clogging up gigabytes thanks to Ge Force Now - that's the beauty of the 21st century - I remember when even Morrowind hung on my old PC - that was quite a long time ago, though

polish :

W końcu TESO to symulator spacerków- byłbym rozczarowany, gdybym wydał pieniądze na jej zakup, potwory skalujące się do mocy postaci to przekleństwo serii od czasów TESO IV (Oblivion), ale tutaj to absurd. Cieszę się, że po kilku pierwszych dniach czy tygodniach się nie wciągnąłem. Ponadto, jeśli gra jest tak marnotrawna i ma otwarty świat, jaki jest sens tworzenia zamkniętych lokacji i obszarów oraz aktywności zamkniętych za poważnymi płatnościami, wstyd Bethesda! (ot korporacyjna chciwość)...

Uwielbiam patrzeć na TESO przez pryzmat sentymentu, ale jeśli naprawdę chcę zanurzyć się w tym wspaniałym wszechświecie, wolałbym zagrać w Morrowind i Daggerfall Unity! ( zacny projekt) .

Na szczęście TESO dostałem z Epica games store - a gra działa bez zapychania gigabajtów dzięki Ge Force Now - ot uroki XXI wieku - pamiętam jak na starym PC wieszał mi się nawet Morrowind - to jednak było dość dawno